środa, 30 października 2013

Telefon

Ja już napisałam wcześniej mam wrażenie, że polski rynek muzyczny leży i kwiczy. Mało która piosenka jest pisana o czymś.
Dzisiaj będę mówić o Myslovitz i ich piosence "Telefon". Od razu chciałabym zaznaczyć, że bardzo lubię stare wydanie tego zespołu, a płyta "Miłość w czasach popkultury" należy do moich ulubionych. Niestety obecne Myslovitz z tamtymi kawałkami niewiele ma wspólnego.
"Telefon" po raz pierwszy usłyszałam w Esce Rock i od razu zwróciłam uwagę na jej tekst, który moim skromnym (a jakże!) zdaniem jest całkowicie bez sensu. Od dłuższego czasu większość polskich wykonawców próbuję się chyba ze sobą prześcignąć na najbardziej absurdalny tekst piosenki ever. Osobiście mam już kilka typów kto mógłby zająć zaszczytne miejsce pierwsze.
Tak, ja wiem. Mamy epokę twórczości Coelho i modę na pseudointelektualne teksty, które są głupie, a jeżeli Ty ich nie rozumiesz to jesteś jeszcze głupszy od nich. Przecież to wstyd przyznać się, że kilka tak mądrych słów może być po prostu całkowicie i kompletnie, beznadziejnie do dupy. 
Skończyły się czasy gdy muzyki słuchało się po to aby poczuć się lepiej lub być częścią jakiejś grupy, która faktycznie ma o czym porozmawiać. Teraz mamy czas gimnazjalnego hipsterstwa próbującego się kreować na super inteligencję, która pewnego dnia będzie rządzić światem. Taaa, jasne. Powodzenia.
Wracając do Myslovitz i ich najnowszej piosenki. Wpasowują się oni idealnie w ową modę. Mamy tutaj zlepek nic nieznaczących słów, w których wiele ludzi widzi coś genialnego i romantycznego. Wiele pewnie powiedziałoby, że piosenka ta ma drugie dno, a ja pewnie należę do osób nieszczęśliwych i samotnych. Bo przecież "tylko Tobie..."
Możliwe, że Rojek w składzie mógłby jeszcze cokolwiek zdziałać. Jego głos jest bardzo charakterystyczny i pewnie mnóstwo ludzi słuchałoby go choćby z sentymentu. Nowy wokalista nie wyróżnia się kompletnie niczym. Pokusiłabym się nawet o nazwanie go bezbarwnym. Wiele takich na rynku muzycznym. 





Pierwsze co mi się przede wszystkim "rzuca w ucho" to cholernie melancholijna, depresyja muzyka. Ale jeżeli o Myslovitz chodzi to jest to coś całkowicie normalnego i w sumie przewidywalnego. Masz po prostu ochotę przykładem Kurta Cobaina pójść do sklepu, kupić broń i palnąć sobie w łeb.
Popatrzmy przede wszystkim na tekst:
przez praktycznie cały czas mam w głowie jedno pytanie - że co ku***??

Od samego początku wiemy oczywiście, że chodzi o miłość, to przecież to tak niebanalny temat... Na prawdę nie wiem dlaczego polscy artyści myślą, że do tematu miłości można wrzucić praktycznie każde słowo. Dla waszej wiadomości - nie, nie będzie to brzmiało dobrze kiedy zaczniecie po prostu śpiewać bez sensu.

Pozdrawiam,
Aleks.


Kiedy w końcu w małej torbie
Trafisz na mnie przez przypadek
Znajdziesz adres i telefon
I jak mucha w budyń wpadniesz
Pozwolę chodzić po mojej głowie
Tylko tobie x2

Sanki narty łyżwy słońce
Niekończące się promocje
Sklepy półki telewizor
Tylko tobie x9

Wszystkie wstydy i zachwyty
Wszystkie zmierzchy i poranki
Słowa co ugrzęzły w gardle,
Szepty co ucichły nagle 

Wszystkie sprawy czarodziejów
Cały piasek prosto z Helu
Wiersze, których nie napiszę
Wszystkie moje siedem życzeń
Jeśli kiedyś wreszcie je wypowiem
Tylko tobie x2

Wszystko co się może przyśnić
Kolorowe kwiaty wiśni
Ukradzione echo z lasu
Moje nie wiem i brak czasu

Podwieczorki gdzieś nad rzeką
I wyjazdy za daleko
Głupie telefony głuche
I to co uciekło uchem
Me ucieczki Twoje dzieci
Wszystkie nagle ważne rzeczy

Wszystkie wstydy i zachwyty
Wszystkie trzaski czarnej płyty
Słowa co ugrzęzły w gardle
Szepty co ucichły nagle

Wszystkie wstydy i zachwyty
Wszystkie trzaski czarnej płyty
Tylko tobie x3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz